W tej chwili Ursus zatrudnia na etatach 482 osoby. Ale docelowo chce zatrudniać tylko 293. Pomóc w tym ma ograniczenie całej produkcji do tylko jednego zakładu. Firma aktualnie ma trzy fabryki - w Opalenicy, Dobrym Mieście oraz Lublinie. Produkcja ma zostać przeniesiona do Dobrego Miasta, a koszt tej operacji ma wynieść prawie 11 mln złotych.
Czynności podjęte przez komornika działającego na wniosek PKO BP spowodowały m.in. że bieżąca działalność spółki jest utrudniona, gdyż część zapasów została zajęta przez komornika, a inne podmioty finansujące działalność spółki wyraziły zaniepokojenie sytuacją, co może spowodować kolejne utrudnienia w pozyskaniu/kontynuowaniu działalności spółki, informuje zarząd. Działający na wniosek PKO BP komornik sądowy w połowie marca dokonał zajęcia rzeczy ruchomych przeznaczonych do przetworzenia, a także zapasów magazynowych znajdujących się w Lublinie.
Firma dostarczyła do lubelskiego sądu dokumenty, w których tłumaczy się ze swojej obecnej sytuacji. Zwraca uwagę m.in. na systematyczny spadek popytu na traktory od 2015 r. oraz na to, że działania badawczo-rozwojowe spółki nie przyniosły spodziewanych rezultatów.
Nie jest tajemnicą, że Ursus ma gigantyczne problemy finansowe i ma nawet trudności z płaceniem podatków - zalega m.in. Gminie Dobre Miasto. Od listopada firma spłaciła zaledwie 410 tys. zł z ponad 100 mln zł zobowiązań.
Zarząd przedstawia strategię rozliczenia zobowiązań w drodze układowej i pozaukładowej, z wierzycielami podzielonymi na siedem kategorii. Np. w pierwszej grupie są wierzyciele, którzy mają zabezpieczenie wierzytelności na majątku spółki, a do drugiej - kredytodawcy i leasingodawcy. Tym drugim spółka zobowiązuje się spłacić zobowiązania w 10 ratach, z zapłatą 5,5 proc. odsetek od pozostałego kapitału.